Zmęczenie, gorsza kondycja, kłopoty ze snem, duszność, mgła COVIDowa – takie są najczęściej wymienianie powikłania po przebyciu zakażenia.

Ponad 350 milionów osób na całym świecie zakaziło się wirusem SARS-CoV-2. Mimo, że większość z nich wyzdrowiała, nie wszyscy powrócili do pełnej sprawności. Boimy się tego co COVID-19 może w nas zostawić na przyszłość. Słusznie, ponieważ ta choroba, jak większość chorób zakaźnych ma dosyć dużo powikłań – przyznaje prof. Andrzej M. Fal, Prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego oraz Kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. - Wśród najgroźniejszych występują zatorowość płucna – w okresie ostrym, czy zwłóknienie płuc i ogólnie pojęte inwalidztwo oddechowe, powikłania, które mogą skutkować nawet koniecznością przeszczepu płuc.

Prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku dodaje, że wirus SARS- CoV-2 atakuje też serce. Pacjenci mogą cierpieć na zapalenie mięśnia sercowego i kołatanie serca. Do innych niebezpiecznych zdarzeń medycznych należą także zakrzepica, zawał serca, udar oraz ostra niewydolność sercowa.

„Mgła” po COVID-19

Najczęściej jednak po przejściu COVID-19 możemy borykać się z mniej poważnymi, ale jednak uciążliwymi dolegliwościami. Patrząc na nasze dwuletnie doświadczenia w pandemii, mniej więcej co trzecia osoba po sześciu miesiącach od zakończenia cierpi na zespół objawów neuropsychologicznych – mówi prof. Andrzej Fal. - Wśród nich są zaburzenia snu i zespół przewlekłego zmęczenia. Szeroko opisywanym powikłaniem jest też mgła pocovidowa, czyli ubytki funkcji intelektualnych, gorzej zapamiętujemy, wolniej kojarzymy, mamy trudności w koncentracji. Nie umiemy w tej chwili określić za jaki czas wspomniane powikłania cofną się, czy za rok, dwa lata czy też będą one trwałe.

Brak tchu i słaba kondycja

Kolejną grupą najczęstszych powikłań są problemy zdrowotne z układem oddechowym i układem krążenia. Objawiają się dusznością (brak tchu, zadyszka) i męczliwością. Jak zaznacza prof. Fal nie są jedynie subiektywnym odczuciem duszności, lecz stanami zobiektywizowanymi potwierdzonymi przez zespoły badawcze przeprowadzające populacyjne badania u pacjentów i ozdrowieńców –sześciominutowy test chodu, bodypletyzmografia czy badanie dyfuzji gazów w drogach oddechowych. Około 25 proc. ozdrowieńców, którzy pół roku przed testem chorowali na COViD-19, charakteryzowało się niższą wydolność fizyczną i oddechową niż przed chorobą i niższą niż przewidują normy dla ich wieku – dodaje ekspert. Jeszcze jednym powikłaniem utrzymującym się u wielu osób, aczkolwiek w infekcjach związanych z wariantami delta i omikron już dużo rzadziej, jest częściowy ubytek zmysłu węchu i smaku. Zdaniem prof. Fala szczepienia wpływają na mniejszą liczbę powikłań przez prosty fakt, że zmniejszają liczbę osób, które chorują ciężko. U pacjentów zaszczepionych infekcja przechodzi łagodniej, bez burzy cytokinowej – i powoduje mniejsze szkody w organizmie.

Więcej na temat powikłań po zachorowaniu na COViD-19 można przeczytać tutaj: Ozdrowienie po COVID-19 to nie zawsze koniec problemów zdrowotnych?