Piąta fala COVID-19

Prognozowana piąta fala pandemii koronawirusa stała się faktem. 19 stycznia liczba pozytywnie zdiagnozowanych pacjentów wzrosła dwukrotnie w stosunku do dnia poprzedniego. 20 stycznia przyniósł kolejne przekroczenie progu 30 tysięcy zachorowań. Taki wynik nie pojawił się w czasie całej czwartej fali, czyli od kwietnia 2021 roku. Jakie są prognozy odnośnie przebiegu piątej fali?
Minister Niedzielski na środowej konferencji ocenił, że kolejna fala COVID-19, charakteryzująca się nagłym skokiem zachorowań, właśnie się zaczęła. W szczytowym okresie może dojść do diagnozowania od 60 do 140 tys. przypadków infekcji dziennie. Obecnie największy wzrost zakażeń odnotowuje się w trzech województwach: mazowieckim, śląskim i małopolskim, ale tu też wykonuje się najwięcej testów. Według ostatnich badań już za 20% zachorowań odpowiada szybko szerząca się mutacja wirusa - Omikron.
Czego możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach? Nic nie wskazuje na to, by pandemia miała odpuścić. Nie bez znaczenia pozostają trzy czynniki - niezwykła łatwość transmisji Omikronu, wciąż niewysoki procent wyszczepnia kraju (57% w pełni zaszczepionych) oraz społeczne oswojenie z wirusem, które osłabia ostrożność i potrzebę respektowania zasady DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka). Prof. dr hab. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, specjalista chorób zakaźnych i epidemiologii oraz wojewódzki konsultant w dziedzinie epidemiologii prognozuje:
- Dane wynikające z modelowania (MOCOS) wskazują, że koniec lutego będzie charakteryzował się szybkim wzrostem zakażeń, a szacunkowa liczba zakażonych w prognozach jest bardzo wysoka. Jednak cześci zakażeń nie zidentyfikujemy, ponieważ będą łagodne lub skąpoobjawowe. Część będzie średniociężkich i ciężkich - i tych się obawiamy ze względu na potrzebę hospitalizacji. Wśród infekcji ciężkich ze współistniejącymi chorobami pojawia się zagrożenie życia.
Objawy przypominające przeziębienie, typowe dla mutacji Omikron, usypiają czujność chorujących, co zwiększa transmisję koronawirusa. Co więcej, jak zauważa prof. Zajkowska:
- Prognozy, jak i obserwacja danych z krajów gdzie Omikron już szaleje, wskazują, że dużo jest zachorowań wśród dzieci.
To właśnie dzieci są grupą, w której naturalnie występuje wysoka transmisja wirusa. Przebywają w dużych skupiskach (przedszkola, szkoły), a jednocześnie najtrudniej jest im zachować reżim sanitarny. W zakażeniach najnowszym wariantem COVID-19 zauważono wzrost ciężkich przypadków w młodszej kategorii wiekowej. Aby im przeciwdziałać, najrozsądniej poddać młodego człowieka szczepieniu. Szczepionki są dostępne od 5 roku życia.
Jak długo potrwa piąta fala koronawirusa w Polsce? Doktor Zajkowska przewiduje:
- Ta fala może być wysoka, nawet bardzo wysoka, ale krótsza.
Czas i skala zachorowań są zależne od społecznej dyscypliny. COVID-19 - analogicznie do grypy - prawdopodobnie zostanie z nami już na zawsze. Jednak dopiero dzięki uzyskaniu zbiorowej odporności (przeciwciała nabyte dzięki szczepieniom oraz szczęśliwemu przechorowaniu) możemy mieć nadzieję na radzenie sobie z nim jak z chorobą sezonową.