Wirus SARS-CoV-2 wciąż zaskakuje. Jeszcze niedawno naukowcy mieli nadzieję, że będzie mutował w kierunku łagodnienia. Niestety, najpierw pojawił się wariant Delta - o sto procent bardziej zakaźny niż ten początkowy z Wuhan – obecnie rozkręca się szalenie szybki w działaniu Omikron.

Co sprawdziło się ze styczniowych prognoz interdyscyplinarnego Zespołu ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk? Z pięciu przedstawionych hipotetycznych scenariuszy rozwoju pandemii wydają się realizować, na dzień dzisiejszy, te mniej optymistyczne zapowiadające, że szczepienia nie wystarczą, aby pokonać wirusa. Zaprezentowanych powodów było kilka. Pierwszy powód - ponieważ wiele osób nie będzie chciało się zaszczepić. Drugi - ponieważ odporność na COVID-19 nabywana dzięki szczepieniom w 2021 r., po jakimś czasie będzie zanikać. Trzeci - ponieważ pojawią się warianty wirusa oporne na szczepionkę.

Wygrywa pesymistyczny scenariusz

Liczba hospitalizacji, która jest wskaźnikiem ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz zgonów z powodu tej choroby, zależy od poziomu wyszczepienia danej populacji. Polska należy do krajów, w których wciąż zbyt mało ludzi zaszczepiło się. Efekty są już widoczne – zapełniają się oddziały covidowe, coraz więcej ludzi umiera.

Jak mówią lekarze, inny jest teraz obraz choroby niż w poprzedniej fali pandemii. Więcej jest masywnych zapaleń płuc, pacjenci szybciej wchodzą w niewydolność oddechową. Transmisja wirusa wśród dzieci szkolnych jest bardziej intensywna. Ciężko chorują też młodzi. Do szpitali trafiają osoby niezaszczepione, COVID jest dla nich bardzo groźny, często z niepomyślnym skutkiem.

Wiele osób miało nadzieję, że dzięki szczepieniu uda się w ogóle uniknąć infekcji. Eksperci nie są jednak zdziwieni, że dochodzi do nich pomimo immunizacji. Szczepionki chronić mają przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby. Naukowcy podkreślają też, że masowe szczepienia zmniejszają ryzyko zakażenia się, bowiem ograniczamy transmisję wirusa. Udowodnili, że osoby zaszczepione w razie zakażenia transmitują jego mniejsze ilości i przez krótszy czas. Dzięki szczepieniom ograniczamy też możliwość mutacji wirusa.

Najbliższe tygodnie, miesiące

Jakie są możliwe scenariusze rozwoju pandemii przy obecnym poziomie wyszczepienia w Polsce? Prof. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu mówi, że najbardziej prawdopodobne na chwilę obecną jest to, że SARS-CoV-2 będzie powodował wzrosty zakażeń, hospitalizacji i zgonów w okresie od jesieni do wiosny, a latem jego transmisja w populacji będzie ograniczona. Przyjdzie nam żyć z COVID-19 – dodaje. - Uciążliwość tej sytuacji, zależeć będzie od stopnia zaszczepienia, zwłaszcza w zakresie pierwotnego reżimu szczepień (2 dawki szczepionki mRNA). Priorytetem szczepień jest łagodzenie skutków klinicznych zakażenia, a zatem ograniczenia liczby pacjentów wymagających specjalistycznej opieki medycznej oraz umierających. Celem jest sprowadzenie COVID-19 do poziomu choroby, która nie powoduje takich kosztów i strat jak obecnie.