Wariant Delta: skuteczniejszy włamywacz

Wkrótce minie rok od wykrycia w Indiach pierwszego przypadku wariantu Delta, który stał się najbardziej niebezpieczną odmianą koronawirusa. Pojawił się w ponad 150 krajach na całym świecie. Wiemy, że jego zdolność rozprzestrzeniania się jest bardzo duża. Przyczynił się do powstania tak zwanej czwartej fali pandemii i szybko zdominował inne warianty wirusa. Co powoduje, że Delta jest tak groźna?
Światowa Organizacja Zdrowia oraz Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób stale monitorują kolejne odmiany koronawirusa i dokonują selekcji, aby możliwie najszybciej klasyfikować najgroźniejsze dla zdrowia i życia szczepy. Wariant Delta został zaliczony do wariantów VOC (variants of concern), czyli najbardziej niepokojących. Dzięki pracy specjalistów z całego świata znamy już tajemnice ,,sukcesu” Delty w atakowaniu ludzkiego organizmu.
Co wiemy o wariancie Delta?
Delta bardzo szybko zdominowała inne warianty i dzięki temu odpowiada dziś za większość zakażeń na całym świecie. Już w połowie tego roku wyparła między innymi słynny brytyjski wariant Alfa, który pojawił się w grudniu 2020 roku i wywołał duży niepokój Europejczyków.
Analizy prowadzone przez różne ośrodki badawcze wykazały, że za sukcesem wariantu Delta stoją zmiany w budowie białka
kolca (białka S), które odpowiada za proces zakażenia. To właśnie dzięki nim ta wersja wirusa SARS-CoV-2 szybciej i
skuteczniej infekuje ludzkie komórki. Złowrogie efekty tego procesu wymienia dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu
Medycznego w Poznaniu:
rezultacie dawka infekcyjna wariantu Delta jest niższa, łatwiej dochodzi do infekcji, wirus szybciej
rozprzestrzenia się pomiędzy komórkami gospodarza, a co za tym idzie – może swobodniej przedostawać się poza
układ oddechowy do innych organów człowieka, prowadzić do wyższego poziomu wiremii (liczby cząstek wirusa) w
drogach oddechowych i większej liczby cząsteczek wirusowych rozprzestrzenianych przez osobę zakażoną w
otaczającym ją środowisku.
Niestety to nie koniec. Naukowcy wiedzą już, że wariant Delta może być mniej wrażliwy na działanie przeciwciał neutralizujących zarówno u ozdrowieńców, jak i osób zaszczepionych. Z większą łatwością może więc pokonywać ich barierę i zakażać komórki.
Szczepienia – skuteczna obrona!
Przeciwnik jest zatem bardzo groźny i wymaga od nas zwiększonej czujności. Eksperci nie mają najmniejszych
wątpliwości, że naszą najlepszą bronią wciąż są szczepienia. Znacznie ograniczają trzy podstawowe ryzyka: ciężkiego
przebiegu choroby, hospitalizacji i zgonu. Są to czynniki kluczowe nie tylko dla zdrowia każdego z nas, ale także
dla systemów opieki zdrowotnej na całym świecie. Szczepienie niezmiennie chroni przed najgroźniejszymi skutkami
infekcji. Jak podkreśla dr hab. Piotr Rzymski, badania wskazują, że ryzyko hospitalizacji na skutek zakażenia
wariantem Delta jest wyższe niż dla wariantu Alfa jedynie w przypadku osób niezaszczepionych. A to dlatego, że
osoby zaszczepione dysponują nie tylko przeciwciałami, ale i repertuarem odpowiedzi komórkowej. To dzięki niej
układ odpornościowy skutecznie walczy z wariantem Delta, jeżeli już uda mu się sztuka pokonania bariery
przeciwciał i zakażenia naszych komórek.