Pacjenci z chorobami przewlekłymi są bardziej narażeni na ciężki przebieg COViD-19. Najczęściej hospitalizowani są chorzy cierpiący między innymi na nadciśnienie oraz choroby sercowo-naczyniowe. Ważną zasadą w czasie pandemii jest prawidłowo leczyć chorobę podstawową.

Nadciśnienie tętnicze jest chorobą cywilizacyjną, czyli taką, która występuje w społeczeństwach wysoko rozwiniętych. Jest szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza jeśli jest długo nierozpoznane i nieleczone - może prowadzić do wielu powikłań takich jak: miażdżyca, zawał serca, niewydolność serca, udar. W Polsce na tę chorobę cierpi około 11 milionów Polaków, ale aż połowa z nich o tym nie wie.

Trzymać chorobę przewlekłą w ryzach

Wszyscy pacjenci obciążeni chorobami współistniejącymi, w tym chorobami sercowo-naczyniowymi, mają gorsze rokowanie w okresie pandemii – przyznaje prof. dr hab. n. Med. Krzysztof J. Filipiak, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. - Częściej są hospitalizowani, częściej wymagają pobytu w oddziałach intensywnej terapii, częściej niekorzystnie rokują. Jeśli jednak choroby przewlekłe, są prawidłowo leczone i są trzymane przez to w ryzach, zmniejsza się ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Jak ważny jest wzrost świadomości tych pacjentów na temat stałego kontrolowania parametrów swojej choroby, na przykład poprzez regularne mierzenie ciśnienia, dietę czy aktywność fizyczną? Oczywiście podstawą prewencji takiego zagrożenia jest dobre, regularne leczenie choroby podstawowej – zaznacza prof. Filipiak. - Od początku pandemii podkreślaliśmy, jak ważne jest kontynuowanie leczenia hipotensyjnego w nadciśnieniu tętniczym, przyjmowanie leków w niewydolności serca, kontakt ze swoim lekarzem prowadzącym.

Każdego dnia budujmy naszą odporność

Prof. Filipiak podkreśla również aby nie możemy zaniedbywać również niefarmakologicznych metod leczenia: prawidłowego odżywania, regularnej aktywności fizycznej. One też – na równi z prawidłowym leczeniem chorób współistniejących – budują naszą odporność. Z tej perspektywy kompletnie absurdalnym wydaje się zakaz obowiązujący w pierwszej fali pandemii dotyczący wchodzenia do lasów. Na szczęście rozumiemy, że regularna aktywność fizyczna, zwłaszcza na wolnym powietrzu jest ważna dla naszych pacjentów, ale i dla wszystkich chorych. Rekomendujemy też inne sporty, np. pływanie. Chlorowana czy ozonowana woda na basenie jest o wiele bezpieczniejszym miejscem niż sklep, szkoła, restauracja, kościół, a więc miejsca, gdzie nadal nie sprawdza się paszportów covidowych.

Choroby przewlekle dodatkowym wskazaniem do szczepień

Osoby przewlekle chore, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby COVID-19 lub śmierć z jej powodu, powinny zadbać o zaszczepienie się trzema dawkami. Tymczasem jak mówi prof. Filipiak zjawisko bagatelizowania faktu szczepień w tej grupie chorych nie jest wcale takie rzadkie: Wielokrotnie stykam się z pacjentami, którzy jeszcze się nie zaszczepili „bo mają przecież tyle innych chorób – mówi profesor. - No właśnie te choroby, zwłaszcza sercowo-naczyniowe, są dodatkowym wskazaniem do szczepień.